Tak, chyba tylko te słowa potrafią opisać to co teraz czuję. Napisałam dwadzieścia rozdziałów. Dwadzieścia bitych rozdziałów, poprawiałam je wszystkie niezliczoną ilość razy, niedawno przywróciłam dostęp do bloga i co? Gówno. Mimo tylu poprawek Adrianna wciąż nie jest taką postacią jaką sobie wyobraziłam, co mnie wkurza niesamowicie. Damian wychodzi na zbyt idealnego. Relacje głównej bohaterki z resztą jej rodziny są po prostu ukazane jako dobre, świetne, kochająca się familia, ale wciąż są za mało opisane. Tak samo jak jej siostra, rodzice.
Za dużo czasu poświęciłam Adriannie oraz Damianowi.
Nawet nie zwracałam uwagi na to, że ta rodzina jest w pewnym sensie... bez wyrazu. Nie wiele wiecie o reszcie Orłowskich. Ba, zostali wspomniani dużą ilość razy, ale nie wystarczy to, żeby wyobrazić ich sobie. Krócej mówiąc, zawaliłam na całej linii. Chciałabym zrobić to inaczej, lecz nie mam wyboru. Usuwam tego bloga i już nigdy więcej nie powrócę na blogspota... I'm kidding!
Ha, ha! Przyznać, kto się na brał?!
Okej, pomijając moje zwalone poczucie humoru i wasze zawały oraz złość przejdę do sedna sprawy. Zawieszam tego bloga. Jestem już zmęczona ciągłym tym poprawianiem. Muszę odpocząć. Ale nie myślcie, że tak łatwo się mnie pozbędziecie! Niedługo powracam do Was z nową historią! Mam już większość rzeczy obmyślonych, więc kto wie. Może się wyrobię w tym miesiącu, a najpóźniej to w grudniu powrócę. Zostawcie proszę swoje adresy e-mail pod tym postem.
Osoby, które skomentowały większość rozdziałów na sto procent dostaną nowy adres, ale te co komentują raz na ruski rok (tak, Laughing Quinn, Ciebie również się to tyczy. No wybacz, ale sprawiedliwość musi być)... jeszcze pomyślę czy dać im dostęp. Naprawdę mi szkoda tak zostawiać tego bloga, ale psychicznie to ja nie dałabym rady go dalej prowadzić. Po prostu nie i koniec.
(Tak, Stefek... to koniec. Błagam, tylko nie płacz, bo ja też zaraz się poryczę...)
alicjasims1@gmail.com
OdpowiedzUsuńKochana...
Mam wrażenie, że ostatnio wszystko wokół mnie się wali. Naprawdę podobał mi się ten blog, kij z tym, że Adrianna była idealna.Mówiąc szczerze, to też nie świadczy to dobrze o tobie skoro zakładasz już 3 bloga. Dobra, ja się zamknę.
L.B.
Wiem, wiem. Ale nie chcę robić czegoś na siłę.
UsuńChcę, żeby pisanie czegoś sprawiało mi radość. Robiąc to na siłę nie będę usatysfakcjonowana swoją pracą. Ale dlaczego zakładanie trzeciego bloga źle o mnie świadczy? Chodzi o to, że w ten sposób pokazuję swój słomiany zapał czy co tam?
Nie rozumiem...
Rozumiem... Też nie lubię robić czegoś na siłę. Aczkolwiek słomiany zapał średnio się przydaje w pisaniu, prawda? Ja tak miałam jak zaczęłam pisać 2 część mojego pierwszego opowiadania, a potem pustka... Więc po części cię rozumiem...
UsuńPozdrawiam i czekam na nowego bloga, i nowy pomysł
L.B.
A może mogłabyś napisać epilog do tej historii? Może być nawet krótki, ale to jakoś zakończy w ładny sposób bloga.
UsuńAle ja tego nie skończę! Jak będę miała kiedyś czas i chęci to znowu zacznę pisać! Wow. Pisząc to wyszłam na straszną idiotkę, ale co poradzić? Ja nie mogę tak tego zostawić c:
UsuńTo świetnie, że nie zostawiasz tego na amen :-)
Usuńcarolynsalvatoreblack@gmail.com
OdpowiedzUsuńMoja siostrzyczka! Jesteś dzielna, że zawieszasz tego bloga. Tak naprawdę to świadczy tylko o Twoim honorze i o tym, że po prostu nie chcesz nasz okłamywać.
Duuży HUG!
Pamiętaj, że zawsze z Tobą będę i Cię puszczę <3
Czy to jest 'TO', o czym rozmawiałyśmy? Że 'TO-TO', czy nie 'TO'?
A takie pocieszenie z mojej strony. Będzie w moim następnym rozdziale! Szykuj się, hipciu!
Twoja Siostra- Psychopatka
Ooo... so cute! <3
UsuńNigdy nie pomyślałabym, że ktoś może uznać, że mam honor zawieszając bloga, ale w Twoim wykonaniu to takie kawaii ♥
,,Pamiętaj, że zawsze z Tobą będę i Cię puszczę <3"
Huh, nie powiem, że nie, miło mi się zrobiło jak przeczytałam to "i Cię puszczę" xd
Tak, to jest "TO-TO", a ja Ci już dałam spojlery dotyczące "TEGO-TEGO" :D
Już w następnym rozdziale? Łaaa! Jestem ciekawa czy dobrze odwzorujesz mą psychiczną postać ^^
Na Ciebie zawsze mogę liczyć, sis <3
agata.wisienki@gmail.com
OdpowiedzUsuńDoskonale rozumiem... Ja też miałam na swojego bloga wielkie plany, ale chyba zawieszę go. Bo ta moja historia była głupia. Zrobiłam jakąś przewrażliwioną Mary Sue, której wszystko się udaje. A nie mam na razie ochoty na poprawianie 50 rozdziałów... Ale zapewne kiedyś wrócę do swojego bloga. Mam nadzieję, że ty również tak zrobisz, Selene.
A... skoro twierdzisz, że psychicznie już nie wytrzymasz z tą historią, to może dasz spoilera i powiesz, co się stało z Adrianną po pobycie w Hiszpanii?
Weny na nowego bloga
Emily Riddle
*to bezcenne uczucie gdy zdajesz sobie sprawę, że po raz kolejny nie będziesz miała co czytać, kiedy przeczytasz wszystko co masz do przeczytania*
OdpowiedzUsuńEh, dzięki.
A ja już byłam taka hapi ze znów twój blog działa i wgl, a tu... nic.
Dobra nie będę przedłużać... mam szczerą nadzieję, że to ostatni tak wyskok. ;-; Ja muszę poznać zakończenie tej historii! Ale ten nowy blog to będzie ta sama historia, tak? Mam nadzieję.
Nie mogę się doczekać i będę czekać.
tusiapotter2703@gmail.com
creativeoptimist26@gmail.com
OdpowiedzUsuńNo nie. Nie zdążyłam jeszcze przeczytać nowo dodanych rozdziałów (z powodu zupełnego braku czasu), a tu znowu pojawia się informacja o zawieszeniu bloga :c
Ja się dałam nabrać na początku, że serio odchodzisz i usuwasz tego bloga i takie "co?!" :D
Może uda mi się jeszcze zdążyć przeczytać rozdziały 17-19 zanim stracę tutaj dostęp, a przynajmniej mam taką nadzieję. Znaczy mam nadzieję, że zdąże, a nie, że stracę dostęp :D :D
Życzę weny i pamiętaj: nigdy się nie poddawaj!
Pozdrawiam gorąco i całuję :*
Optimist
Hej, hej! Przecież ja nie usuwam bloga!
UsuńChyba znowu coś skonociłam pisząc ten post. Ten blog będzie w zawieszeniu, więc możesz spokojnie wszystko sobie czytać, bo dostęp będzie dla wszystkich ;)
Dziękuję za słowa wsparcia :)
Wow. O ile się orientuję to chyba ja też jestem Ci winna dwa rozdziały. Czekajta, zaraz skończę oglądać anime to do Ciebie wrócę xd
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńhuncwotkavicky@gmail.com
OdpowiedzUsuńSerio? :c Twój blog mi się mega podoba i... co będzie z Syriuszem? Z Jorge'm pedofilem? Z Iwanną i.... eh... W sumie dobrze cię rozumiem. Sama usunęłam kiedyś bloga, bo mój był beznadziejny ( tania wersja Dramione ;-; ) zabrałam się potem za Narnię i chyba zawieszam xD Teraz mam plany na bloga o innej tematyce . Będę tęskniła za twoim blogiem i historią Adrianny. Pierwszy raz trafiłam na coś tak orginalnego i ciekawego. Jak dla mnie nie musiałabyś nic poprawiać! Mimo to z niecierpliwością czekam na twojego nowego bloga. ( Będą Huncwoci? )
Dużo weny na nowego bloga!
~ Huncwotka Vicky
Phi, bez łaski.
OdpowiedzUsuńI tak wiem, że mnie kochasz ;*
UsuńAle... jesteś moim Cukierasem, więc może zrobię dla Ciebie wyjątek. W końcu bycie Ślizgonką do czegoś zobowiązuję. Wiem, jestem zołzą i jędzą ^^
Patrząc na Twoją jakże emocjonalną reakcję, to jednak dam Ci dostęp. Tylko najpierw tego bloga utworzę...
no ja myślę, Cukierasie.
UsuńJa również nie dałam się już nabrać, zbyt dobrze już znam te Twoje posty informacyjne. I cóż, czekam na ten Twój drugi blog, bo Cię jednak nie zostawię, zlituję się nad Tobą, pomijając tę zniewagę, gdy rozważałaś czy dać mi ten link czy nie. Przemilczę to już.
Czekam.
marie0queen@gmail.com
No wieeesz co, najpierw wielki powrót, obietnica Huncwotów, a tu taki zawód... Nie uwierzyłam w żarcik o odejściu na forever (nie nabiorę się dwa razy na to samo ;p), ale szkoda, że zawieszasz bloga. Mam nadzieję, że to nie przeze mnie!
OdpowiedzUsuńDobrze, że masz świadomość, co powinnaś poprawić i chcesz jeszcze zawalczyć. Zawsze jest coś, czego możemy się jeszcze nauczyć, ale nie każdy potrafi korzystać z okazji. Należy Ci się uznanie.
Pomyśl jeszcze o tym, może da się uratować Adriannę? Z drugiej strony, skoro masz już obmyśloną nową historię, to i to warto ruszyć. O czym to będzie?
Z pozdrowieniami
Eskaryna
Spokojnie, spokojnie.
UsuńTo nie prze Ciebie. No może tak troszeczkę, ale to strasznie malutko. Ty mi po prostu uświadomiłaś wiele rzeczy względem Adrianny. Ty i jeszcze parę innych osób, a ponieważ często nie mogę spać po nocach to zaczęłam o tym rozmyślać i... no wyszło jak wyszło xd
Hoh, jak czytam tu niektóre pochwalne komentarze. To się czuję wręcz zawstydzona... ♥
Być może kiedyś wrócę do Adrianny. Mam przynajmniej taką nadzieję. O czym będzie następna historia? Huh... to będzie niespodzianka (jak ja uwielbiam robić taki klimacik, za który wszyscy chcą mnie zabić :3). Znaczy, nie dla Carolyn. Ale to znaczny wyjątek. W bądź każdym razie, HP będzie na pewno!
Nie wiedziałam za bardzo, jak Cię znaleźć - napisałaś komentarz pod moim rozdziałem prawie rok temu, a ja teraz powoli nadrabiam zaległości i wracam do blogosfery, także jakbyś miała ochotę to zapraszam, wkrótce zagości ciąg dalszy na sevfiction.blogspot.com :D
OdpowiedzUsuńJezus Maria, Welniewicz, ty żyjesz, absdjfnkef
UsuńNic dziwnego, że nie mogłaś mnie znaleźć, bo od-publikowałam tego bloga, nie mogąc po prostu patrzeć na ilość błędów jakie w nim popełniłam. Miałam kiedyś tu wrócić i wszystko poprawić, ale niestety, hajp na Pottera mi minął, także wątpię, żebym kiedykolwiek napisała nowy rozdział. Albo zaczęła czytać potterowskie ff. Choć zapewne wejdę na twojego bloga, żeby przypomnieć sobie stare, dobre czasy~
Usuń