O niebiosa, ileż czasu minęło odkąd ostatni raz cokolwiek tu opublikowałam...
W sumie nie wiem czy ktokolwiek jeszcze pamięta o tym jakże cudownym blogasku (jakby nie było, ,,zniknął" z blogsfery na prawie rok, so) i nawet nie wiem po co piszę tego posta.
Chciałabym po prostu podziękować
Podziękować za te wszystkie miłe komentarze, które od was kiedykolwiek otrzymałam, za cudowne chwile spędzone razem, a co najważniejsze, za rady oraz krytykę. Bo to właśnie one tak wiele zmieniły w moim życiu, pozwoliły mi się kształtować swoje zdolności pisarskie, moje aktualne ,,ja".
Niejednokrotnie myślałam: ,,Co byłoby gdybym ich nie otrzymała lub nie potrafiła przyjąć? Czy jednak skończyłabym historię o tej nadzwyczaj merysujkowatej Adriannie? Co robiłabym teraz?".
I choć do tej pory strasznie mnie ciekawi ta kwestia, nie żałuję, iż jednak posłuchałam tego głosu rozsądku, mierząc się ze swoimi niedoskonałościami twarzą w twarz.
Jak dobrze wiecie, po Melodiach Przeszłości próbowałam napisać kolejne opko, które również nie wypaliło, więc je usunęłam (a tej niedojrzałej decyzji będę żałować po kres mych dni).
Później nawet nie wiem, kiedy straciłam zainteresowanie fandomem Harry'ego Pottera, przechodząc gdzie indziej. Moje horyzonty znacznie się poszerzyły, poznałam sporo ciekawych ludzi, odkryłam w sobie nowe talenty...
I szczerze mówiąc, nie wiem czy kiedykolwiek jeszcze wrócę do Harry'ego *choć gdzieś w głębi mego serduszka żywię taką nadzieję, ponieważ właśnie od tego wszystko się zaczęło i szkoda zostawiać go teraz tak bez słowa*. Kontynuowanie tego bloga również nie ma raczej większego sensu, musiałabym wprowadzić bardzo, bardzo poważne zmiany, na które nie mam ani sił, ani pomysłów, ani niczego.
Kończąc mój nużący wywód: po raz kolejny dziękuję wszystkim Potterheadom, którzy towarzyszyli mi przez ten cały czas. Naprawdę dziękuję, za wszystko.
Na zawsze wasza,
Selene
Szukałm cos w starych ff, dostałam się tutaj i czuję nostalgię. Te lata na blogspocie były jednymi z lepszych w moim życiu, wow. Pisanie i wymienianie się opowiadaniami o hp i nie tylko... Zawsze byłam ogromną fanką twojego stylu pisania i pewnie jutro będę czytała wszystko od nowa i śmiała się z moich starych komntarzy z 2015. Mam nadzieję, że to czytasz i nadal piszesz bo naprawdę, z tego co pamiętam, byłam pod ogromnym wrażeniem, gdy pochłaniałam świeżutkie rodziały.
OdpowiedzUsuńnjsdfioefjeiof, przywracając dostęp do bloga, serio nie spodziewałam się, że ktokolwiek tu jeszcze spojrzy, a tu proszę, jaka miła niespodzianka!
Usuńja, jakiś rok temu, próbowałam przeczytać moje wypociny, ale miałam takie wielkie: 'X D'
skończyłam na pierwszym rozdziale, bo mój poziom zażenowania wybiło poza skalę
niemniej jednak, strasznie się cieszę, że podobał ci się mój blog, to bardzo miłe ♥
i jakiż to użytkownik kryje się pod 'anonimowy'? może akurat bym cię skojarzyła~
Toja! Teraz nazywam się tak, ale przerzuciłam sie na już na wattpada. Przeglądając komentarze na moim starym blogu nie mogłam sie oprzeć, by znów tu wpaść.
UsuńJa osobiście mega podziwiałam twój styl pisania,ale rozumiem co masz na myśli z przeglądaniem starych wypocin. Nie masz pojęia jak ja cringeowałam nad moimi starymi opowiadaniami... Specjalnie urządziłam sobie wieczorek i podziwiałam jak zamiast napisać "krzyknęła donośnie" wolałam użyć pięciu wykrzyników... Było mi strasznie miło czytać twojego bloga, chociaż musiałam być jedną z bardziej wkurzajacych czytelniczek (15letnia ja zawiodła mnie w wielu sytuacjach...).
o, scarlett, teraz już coś kojarzę!
Usuńcringe nad swoimi starymi pracami to już norma każdego pisarza (amatora lub nie); acz muszę przyznać, że jestem zadowolona, bo jak przeglądam swoje prace sprzed z 2016/2017, to już nie czuję takiego zażenowania, haha
i błagam, nie nazywaj siebie irytującą! każdy czytelnik był dla mnie na wagę złota i skutecznie podbudowywał moje ego; wszystkie komentarze wspominam bardzo miło, więc nie przejmuj się!!
ah, teraz przeglądając te wszystkie komentarze na moim blogu, aż trudno mi uwierzyć, jak wiele szczęścia miałam, by jako początkująca natrafić na tak wielu cudownych, wspierających ludzi. serio,nie mogę powstrzymać uśmiechu patrząc na komentarze nsjkhneougfi
fajnie tak czasem wrócić na stare śmieci, zdecydowanie
i wybacz, że odpisuję tak późno, ale nie za często wchodzę już na blogspota ;;
Mam nadzieję, że wrócisz do pisania (nawet jesli ff nie będą o Harry'm) i będe mogła znów podziwiać twoje prace 💖
UsuńScarlett aka Huncwotka Vicky
Nie było mnie na blogspocie dobrych parę lat i w sumie to przez przypadek weszłam teraz (po 3 latach od opublikowania tego posta, niezły refleks).
OdpowiedzUsuńBędę szczera - nie pamiętam dokładnie, o czym było to opowiadania, ale właściwie nie pamiętam też, o czym było moje. Pamiętam jednak, że bardzo lubiłam je czytać i było bardzo dobre. Lubiłam też twoje komentarze, bo były szczere i pełne dobrych rad.
Nie dziwię się, że Harry w pewien sposób ci znudził albo z niego wydoroślałaś, chyba w pewnym wieku po prostu fanfiki przestają być interesujące.
Tak czy siak, gdybyś kiedyś zaczęła pisać znowu, koniecznie daj mi znać (alicjasims1@gmail.com), bo z chęcią wesprę cię komentarzem.
Love,
A.
A i jeszcze jedna sprawa, chciałam przeprosić za niektóre moje komentarze, naprawdę nie wiem, co miałam wtedy w głowie.
UsuńA.